Przejdź do głównej treści

Pech Sparty Oborniki w Międzychodzie

| K. Nowacki | Sparta Oborniki - piłka nożna

Jadący w sobotę na swój kolejny  mecz ligowy piłkarze nożni Sparty Oborniki, z góry skazywani byli na porażkę z wiceliderem tabeli Wartą Międzychód. Oborniczanie mimo iż przegrywali już 2:0, zdołali wyrównać. Sparta mogła nawet wygrać to spotkanie, jednak w 93 min meczu to Warta zdobyła zwycięską bramkę.

W sobotnim meczu po między Wartą Międzychód a Spartą Oborniki było wszystko czego można oczekiwać od spotkania piłkarskiego. Bramki, emocje i walka do samego końca. Już w 2 min meczu Sparta mogła objąć prowadzenie, jednak piłka odbita od Szyszki minimalnie minęła bramkę. Niestety w 9 min meczu po błędzie w defensywie z drugiej linie wbiegł w pole karne zawodnik gospodarzy i Wosicki w sytuacji sam na sam był bez szans. Oborniczanie mimo iż przegrywali, mieli inicjatywę, a gospodarze ograniczyli się  do gry z kontry. W 26 min meczu po błędzie w środku pola, wychodzącemu na pozycję sam na sam z bramkarzem Sparty piłkę wślizgiem spod nóg wybił Michałowski. Oborniczanie co prawda w pierwszej połowie zdobyli bramkę, jednak sędzia uznał że Napierała był na spalonym.

Drugie 45 minut sobotniego meczu znów niefortunnie rozpoczęła Sparty. Już pięć minut po przerwie gospodarze podwyższyli na 2:0. Po dobrej drużynowej akcji, piłkarze Warty wymienili kilka podań przed polem karnym wypracowując sobie sytuację bramkową. Zawodnicy Sparty pokazali jednak charakter i nadal walczyli o jak najlepszy wynik w tym spotkaniu. W 56 min meczu oborniczanie zdobyli bramkę kontaktową. Panowicz po rzucie wolnym znalazł się najlepiej w polu karnym i pokonał bramkarza gospodarzy.  W 67 min meczu Sparta wyrównała. Po kolejnym stałym fragmencie gry, tym razem Szyszka pokonał bramkarza gospodarzy. W 85 min meczu bohaterem spotkania mógł zostać Napierała, jednak będą w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zdołał go pokonać. To co nie udało się Sparcie, udało się piłkarzom Warty. W 93 min meczu po ostatnim już dośrodkowaniu, błąd popełnił Daniel, a gospodarze zdobyli zwycięską bramkę. Warto jeszcze wspomnieć, o słabej dyspozycji sędziów tego dnia, którzy zupełnie nie panowali nad tym co działo się na boisku.

Oborniczanie zatem z dwóch ostatnich wyjazdów przywieźli 3 punkty, za styl co prawda piłkarzy się nie ocenia, ale meczu z wiceliderem Sparta nie musi się wstydzić, bowiem pokazała, że jest drużyną z charakterem, mimo iż przegrała.

Skład Sparty: Wosicki – Daniel, Szyszka, Maciejewski, Michałowski, Kaźmierczak ( 68 min Prybiński), Brauza, Cyranek ( 75 min Krzyżanowski), Bejma ( 83 min Lizewicz), Napierała, Panowicz

Sędziowe: Krzysztof Banasiuk (Komorniki), Marcin Stachowski (Poznań), Marcin Chwaliński (Poznań)

Bramki zdobywali:

10 min - Krysiak - 1:0

51 min - Krysiak - 2:0

56 min – Panowicz – 1:2

67 min – Szyszka – 2:2

93 min - Kołodziej - 3:2

Żółte kartki dla Sparty: Szyszka, Kaźmierczak, Krzyżanowski, Napierała, Daniel

MKS Sparta Oborniki zaprasza swoich kibiców do udziału w nagrywaniu teledysku "Gdzie krzyżuje się Wełna i Warta".
Zaledwie 1 punkt wywalczyło 5 drużyn w sobotę 9 listopada. Swojego spotkania nie przegrała jedynie Sparta Oborniki. 
Filip Warciarek zdobył jedyną bramkę dla Lech ll Poznań w meczu pucharowym z Koroną Kielce.
Sparta Oborniki awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski. We wtorkowy wieczór była lepsza od Meblorza Swarzędz.
Sparta Oborniki pozyskała Tomasza Marcinkowskiego. Napastnik przyszedł do MKS z Obry 1912 Kościan.
Kłos Budzyń będzie kolejnym rywalem Sparty Oborniki. Zapowiada się na bardzo ciekawy pojedynek.
Lipski Klub Sportowy odpadł z rywalizacji Pucharu Polski. W tych rozgrywkach pozostała już tylko Sparta Oborniki.