PiS promuje czy się promuje na 800 +?
| Jan Filip Libicki | Polityka
Warto zapamiętać ten cytat. I po wyborach zająć się tą sprawą. Bo to akurat sam reprezentant PiS-u przyznał że po prostu chodzi o wybory. I bezkarno - bezprawne ich finansowanie przez rządzących.
W mediach oglądam posłów PiSu, występujących na piknikach nazywanych popularnie 800 +. Co mówią? Mówią, że promują ten program. Że Polacy muszą się dowiedzieć, iż od 1 stycznia przyszłego roku, będą dostawać na dziecko nie 500 a 800 zł.
Tymczasem wczoraj w Senacie debatowaliśmy na ten temat. Co mówił jeden senatorów PiS-u w debacie? Że nie trzeba nic robić, żeby te 800+ otrzymać. Że to automatyczna podwyżka. Że każdy, kto do tej pory dostawał 500 zł, automatycznie i bez żadnego wniosku dostanie 800. No to kto ma rację? Mój kolega senator PiS czy piknikujący posłowie PiS? To pytanie postawiłem we wczorajszej debacie. Co na to powiedział ów senator? Cytuję: „To, że procedura złożenia wniosku jest taka, że z automatu będzie te 800+, to jest co innego, a co innego, że my, jako parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, informujemy, jaka formacja wdrożyła ten program. Bo to, czy on nie zostanie zabrany, to jest kwestia wiarygodności”Czyli krótko mówiąc posłowie PiS robią kampanię wyborczą - mówi wprost ów senator.
Warto zapamiętać ten cytat. I po wyborach zająć się tą sprawą. Bo to akurat sam reprezentant PiS-u przyznał że po prostu chodzi o wybory. I bezkarno - bezprawne ich finansowanie przez rządzących.
Jan Filip Libicki