Ocieszyńska OSP z problemami

Kiedy strażacy z ocieszyńskiej OSP otrzymali wezwanie do pożaru 29 kwietnia na ul. Zamkową w Obornikach nie zdawali sobie sprawy z tego, że będzie to ich być może ostatnia podróż wysłużonym jelczem.
Tego feralnego dnia z dużymi problemami strażacy dojechali do miasta. Powrót był prawdziwym koszmarem, ale ostatecznie udało im się dotrzeć do remizy. Od tamtego dnia samochód został unieruchomiony.
Jednostka OSP w Ocieszynie wspomaga działania KP PSP w Obornikach. Brak sprawnego samochodu na pewno jest problemem, który spowodował lukę w systemie ratownictwa na terenie gminy. Istotne więc było, aby spróbować szybko przywrócić auto do stanu pozwalającego na jego eksploatację. Jak się okazało ostatecznie koszt naprawy nie będzie wielki. To było warunkiem, aby OSP Ocieszyn mogła nadal wspomagać PSP w Obornikach.
Ocieszyński jelcz powinien wkrótce być sprawny. Naprawa wyniesie ok. 3 tys. zł. 36-letni pojazd jednak mimo tego powoli kończy swoją misję. Pod koniec roku zostanie bowiem zastąpiony 10-letnim manem, który w tej chwili stacjonuje w KP PSP w Obornikach.