Przejdź do głównej treści

Jutro mija czas przekazania rozliczenia PIT pracodawcy

| Finanse

Jutro mija czas przekazania rozliczenia PIT pracodawcy Tylko do 10 stycznia pracownik może zobowiązać swojego pracodawcę do rozliczenia za niego PIT-u za 2013 rok. Mogą to zrobić pracownicy, którzy przez cały ubiegły rok byli zatrudnieni u jednego pracodawcy. Osoby, które w tym czasie zmieniły pracę lub miały dochody z kilku źródeł, będą musiały rozliczyć się same. Podobnie jak podatnicy chcący skorzystać z ulg podatkowych czy ze wspólnego rozliczenia ze współmałżonkiem lub dzieckiem.

Jeśli pracownik chce, aby pracodawca rozliczył jego PIT za ubiegły rok, ma ostatnią szansę na to, by złożyć specjalne oświadczenie, czyli wypełniony PIT-12. Dokument można np. pobrać ze strony internetowej Ministerstwa Finansów bądź urzędów skarbowych.

– Aby pracodawca mógł nas rozliczyć w urzędzie skarbowym, musimy cały poprzedni rok pracować u jednego pracodawcy – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Wiesława Drożdż, rzeczniczka Ministerstwa Finansów.

Oznacza to, że osoby, które w ciągu ubiegłego roku zmieniały pracę, nie będą mogły skorzystać z tego uprawnienia.

– Jeżeli mieliśmy kilka źródeł dochodów, wtedy niestety też nie mamy takiej możliwości i musimy rozliczyć się sami – podkreśla rzeczniczka. – Również wówczas, kiedy chcemy skorzystać z ulg podatkowych czy preferencyjnego rozliczenia z małżonkiem czy z dzieckiem, musimy rozliczyć się sami.

Z obserwacji resortu finansów wynika, że z każdym rokiem przybywa osób korzystających z możliwości scedowania obowiązku rozliczenia podatkowego na swojego pracodawcę.

W oświadczeniu PIT-12 pracownik powinien zadeklarować, że przez cały rok uzyskiwał dochody u jednego pracodawcy, a także, że nie będzie korzystał z ulg podatkowych oraz z preferencyjnego rozliczenia swoich dochodów. Zobowiązanie pracodawcy do rozliczenia PIT-u nie wyklucza jednak skorzystania przez pracownika z ulgi do końca okresu rozliczeniowego, czyli do końca kwietnia.

– Nawet jeżeli zobowiążemy swojego pracodawcę do rozliczenia nas z urzędem skarbowym, a przed końcem okresu rozliczeniowego znajdziemy jakieś rachunki, pozwalające na skorzystanie z ulgi, przypomnimy sobie albo dowiemy się, że jesteśmy uprawnieni do skorzystania z ulgi, to wtedy możemy złożyć korektę w urzędzie skarbowym – wyjaśnia Wiesława Dróżdż.

W tym celu podatnik będzie musiał złożyć kolejny druk PIT, z którego będzie wynikało, z jakiej ulgi chce skorzystać. Każdy pracodawca zobowiązany jest przekazać swoim pracownikom rozliczenie roczne na druku PIT-40, które finalnie (do końca lutego) ma trafić do urzędu skarbowego.

Nie najlepsze dane z gospodarki w I kwartale roku oraz inflacja o połowę niższa niż w chwili ostatniej obniżki stóp – to zdaniem Ludwika Koteckiego, członka RPP, wystarczająco mocne powody przemawiające za cięciem kosztu pieniądza już na majowym posiedzeniu.
Osobom fizycznym pozostało niewiele czasu na rozliczenie się z fiskusem. Sezon rozliczeń podatkowych za rok 2024 mija 30 kwietnia. Tymczasem z najnowszych danych Ministerstwa Finansów wynika, że niemal połowa jeszcze tego nie zrobiła.
Osoby uprawnione do renty socjalnej, które są całkowicie niezdolne do pracy oraz do samodzielnej egzystencji, będą otrzymywać dodatek dopełniający do swojego świadczenia. Pierwsza wypłata nastąpi w maju 2025 r. wraz z rentą, z wyrównaniem od stycznia.
Urząd Skarbowy w Obornikach przypomina o możliwości skorzystania z ulgi na dzieci. Rozliczenia podatkowe za rok 2024 należy złożyć do 30 kwietnia.
Każda szanująca się platforma handlowa Forex oferuje dziś dostęp do swoich zasobów w dwóch wariantach – tradycyjny, desktopowy, który uruchomimy na laptopie czy komputerze stacjonarnym, a także mobilny, dostosowany do korzystania z niego np. na smartfonie. Czy wersje te różnią się czymś od siebie…
Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego połowa pracowników w gospodarce narodowej zarabiała w październiku 2024 r. nie mniej niż 6 856 zł, a druga nie więcej.
Małe firmy to prawdziwi bohaterowie codzienności – przetrwają burze podatkowe, ataki klientów „wszystkowiedzących” oraz niekończące się telefony z ofertami „najlepszego prądu na rynku”. Ale gdy przychodzi do zarządzania finansami, nawet najtwardszym zdarza się złapać zadyszkę. Dlaczego? Bo płynność…