Wpadł w dziurę. Nie mogli go odnaleźć ratownicy
W poniedziałek 22. września w godzinach wieczornych poszukiwano poszkodowanego, który kierując skuterem uległ wypadkowi.
Mieszkaniec Lulina jadąc przez pole skuterem nie zauważył sporej dziury. W wyniku upadku kierujący wpadł do niej i został przyduszony jednośladem.
Leżąc w dole z wstrząśnieniem mózgu i uszkodzonym kręgosłupem powiadomił o zdarzeniu pogotowie ratunkowe. Ratownicy jednak nie potrafili zlokalizować dokładnie miejsca położenia poszkodowanego, gdyż przekazywane przez niego informacje różniły się od stanu faktycznego. Zdesperowani ratownicy poprosili więc o pomoc Sołtys Lulina Agnieszkę Muchę.
Sytuacja była poważna - mówiła nam Agnieszka Mucha. Otrzymałam prośbę o pomoc w zlokalizowaniu poszkodowanego przed godz. 19. Pogotowie szukało go już blisko godzinę, a za oknem robiło się ciemno. Sytuacja robiła się dramatyczna.
Kolejne kilkadziesiąt minut nie przynosiło efektu. Dopiero kolejna prośba o przekazanie szczegółowych informacji o otoczeniu, w którym się znajduje poszkodowany, naprowadziło męża sołtyski na właściwy trop. Po kolejnych minutach do miejsca zdarzenia dotarło także pogotowie.
Poszkodowany trafił do szpitala.