Rożnovia nadal zwycięża

W niedzielę 14 października lider poznańskiej B-klasy Rożnovia Rożnowo zagrała na wyjeździe z zespołem KS Sękowo. Trudne warunki, stan murawy oraz kontrowersyjne decyzje sędziów nie przeszkodziły jednak gościom w zdobyciu tych 3 bardzo ważnych punktów.
Wyjazdowy mecz zakończył się wynikiem 2-1 dla rożnowian, a popis dał w tym spotkaniu niezawodny Marcin Stypuła, który strzelając obie bramki z serii "stadiony świata", nie po raz pierwszy uratował tym zespół z Rożnowa przed stratą punktów. Podopieczni Mirosława Chudzińskiego po tym meczu utrzymują się nadal na fotelu lidera i przybliżają się do awansu do A-klasy. Oto krótka relacja z meczu.
Równo z gwizdkiem oba zespoły ruszyły do ataku z "wysokiego C". Szturmy na bramkę rywala nie zawsze jednak kończyły się strzałami, szczególnie celnymi, gdyż na posterunku stali dobrze spisujący się obrońcy obu drużyn. Batalia toczyła się o jakże ważne trzy punkty dla obu drużyn. Pojedyncze ataki i strzały nie przynosiły jednak spodziewanych rezultatów. Ogromną determinacją wykazali się Mikołaj Nadstaga, Mateusz Patelski oraz Wojciech Szrama, którzy walczyli jak lwy.
Często odbierali piłkę wślizgami z pod nóg przeciwnika. Zimną krwią popisał się Marcin Stypuła, który w 27 minucie spotkania, rozładował napięcie panujące na boisku. Otrzymał piłkę na prawej flance a następnie zwiódł balansem ciała przeciwnika, zszedł do środka i oddał strzał na bramkę, który zamienił się w kapitalny gol kolejki, wpadając w lewe okienko bramkarza, nie dając mu przy tym absolutnie żadnych szans na obronę. Gospodarze nie poddali się i zdołali wyrównać jednak na 1-1 po błędzie jednego z obrońców Rożnovii. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym.
W drugiej odsłonie spotkania zagościło zamieszanie i harmider na boisku, a sędzia rozdał kilka żółtych kartek, których naszym zdaniem nie powinien. W tej części spotkania nastąpiła również jedyna zmiana w meczu, na boisku wszedł Mateusz Grządzielewski "joker" ostatniego spotkania zmieniając w 50 minucie Damiana Ławniczaka. Druga bramka "Dupki" padła w 68 minucie spotkania, kiedy to po wielu próbach zdobycia gola dopiął swego. Grę z autu na wysokości pola karnego wznowił Mateusz Budziński, który kierując piłkę w stronę Marcina Stypuły wiedział co czyni. Ten z kolei bez przyjmowania obrócił się plecami w stronę bramki i z powietrza uderzył ją przewrotką - w sam narożnik bramki. Po prostu "stadiony świata".
Wynik 2-1 dawał 3 punkty Rożnovii, dlatego też starali się oni do końca spotkania za wszelką cenę utrzymać ten rezultat. Mogło im to się nie udać, ale na szczęście bramka strzelona przez gospodarzy w 79 minucie spotkania była zdobyta nieprawidłowo - ze spalonego. Rożnovia Rożnowo KS Sękowo 2-1!
Dalej! Dalej! Rożnovia!
{gallery}2012/sport/2012-10/14/roznovia{/gallery}