Przejdź do głównej treści

Zapowiedzi kultura



Sty 13, 2011
...bo na kartkach książki jego słowa tracą większość swojego blasku, uroku i oryginalności. We wspomnieniowej (rozliczeniowej?) książeczce, choć starannie wydanej i zabawnie, autoironicznie ilustrowanej, brakuje tego Mannowskiego ducha. Ducha, za którego Pana Wojtka zawsze tak lubiliśmy i dla którego (by uszczknąć choć trochę) słuchaliśmy "Zapraszamy..." od wczesnego piątkowego świtu czy w sobotnie przedpołudnie. My, słuchacze Trójki - wciąż starzejący się, a więc powoli wymierający gatunek liczący sobie od 37 lat w górę (z limitem zdefiniowanym indywidualnie przez lekarza na akcie zgonu).

Sty 6, 2011
Najpierw się zachwyciłem. Przesmutną "Anty-kolędą", wrzuconą do Trójki na kilka dni przed Świętami. Pełna smutku, wysmakowana pieśń samotnej kobiety rozliczającej się z życiem i Bogiem. Piękna. Wiedziałem już, że nową płytę Martyny Jakubowicz muszę mieć. Zawsze ją ceniłem, nuciłem piosenki. Po pijaku razem z innymi wyłem, że w domach z betonu nie ma wolnej miłości. Nawet akordy na gitarze mi wychodziły same spod ręki - taki to klasyk.