Przejdź do głównej treści

PiS: do polityki nie idzie się dla pieniędzy. No chyba, że jest to poseł Kołakowski…

| Jan Filip Libicki, fot. P. Łysakowski | Polityka

Od paru dni żyjemy w nowej rzeczywistości politycznej. Nie. W sensie czystej polityki nic się istotnego nie wydarzyło, ale jednak to wydarzenie zmienia bardzo polską politykę. Powiedzieć, że zmienia na gorsze, to nic nie powiedzieć. 

Otóż dzięki tygodnikowi Newsweek dowiedzieliśmy się, dlaczego poseł Lech Kołakowski wrócił do PiSu. Wrócił do PiSu, zrzekł się statusu posła zawodowego i zatrudnił jako doradca prezesa Banku Gospodarstwa Krajowego. Z ulicy oczywiście. 

To jest jednak dla mnie istotna zmiana polityczna. Bo oto bez ogródek, bez żadnej żenady, poseł sprzedaje swój głos za żywą gotówkę. Nie wiem ile na tym stanowisku zarobi, ale pewnie ze 30 – 40 tysięcy zł. Co więcej, mamy pewność, że jak długo będzie wspierał PiS, tak długo ten PiS go nie zwolni, bo inaczej straciłby głos ze swojej kruchej większości. Biznes jest więc prosty, jasny i opłacalny dla obu stron. 

To jest jednak coś wstrząsającego, bo przez ostatnie 30 lat parlamentarzyści robili różne deale przy pomocy kolegów czy rodziny, ale żeby tak wprost brać kasę za współtworzenie większości rządowej, to jest jednak pierwszy raz. No ale oczywiście chodzi o Polskę. 

Tak na marginesie, Jarosław Kaczyński powtarzał wielokrotnie, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. I trzyma się tej zasady. No chyba że akurat brakuje jednego głosu do większości, a tym brakującym parlamentarzystą jest Lech Kołakowski. Wtedy tę większość sztukuje się za pieniądze właśnie. A czy poseł Kołakowski wspiera rządową większość dla pieniędzy? Wystarczy najprostsza umiejętność racjonalnego myślenia, żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie. 

I na koniec jeszcze jedno. Prezesi należących do państwa banków muszą naprawdę na gwałt przeorganizować swoje zaplecze. Zatrudnić 230 doradców, a przy tym niezawodowych posłów, to będzie jednak wymagało trochę wysiłku. Nawet dla PiS-u, chociaż jest w tym bardzo sprawny...

                                                                                            Jan Filip Libicki

 

Centrum Rekreacji Oborniki będzie miejscem spotkania z politykami Prawa i Sprawiedliwość. Tematem będzie kampania prezydencka.
Wg pracowni Ipsos liderem w wyścigu o prezydenturę jest Rafał Trzaskowski.
W spotkaniu noworocznym okręgu 38 z europoseł Anną Bryłką udział brali Szymon Nowacki i Sebastian Kolanko.
Poseł Bartłomiej Wróblewski apeluje o realizację projektu "Pancerna Wielkopolska".
Kandydat bezpartyjny na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, popierany przez partię albo szef partii, który twierdzi, że jest niezależny – czy to ma sens? Czy partie polityczne chcą oszukać wyborców?
Świadczenie pieniężne z tytułu pełnienia funkcji sołtysa będzie przysługiwało po 7 latach. Poinformował o tym Poseł na Sejm RP Adam Luboński.
Korporacje samorządowe wskazują, że ustawodawca nierówno potraktował wójtów, burmistrzów i prezydentów wprowadzając dwukadencyjność, bo takiego ograniczenia nie zastosował w stosunku do pozostałych dwóch szczebli samorządu terytorialnego, czyli zarządu powiatu i zarządu województwa. Takiego samoogr…