Przejdź do głównej treści

Tusk walczy ze złem. Ale o jakie dobro?

| Jan Filip Libicki, fot wrzesień 2011. Fot. Wojciech Stachowiak | Polityka

Donald Tusk wrócił. Na 100%. To dobrze. I to chyba jest najważniejsza wiadomość. I póki co - jedyna. 

Oczywiście. W krótkim wystąpieniu nie można wszystkiego powiedzieć. Może trzeba dać czas. Ale można pewne kwestie zasygnalizować. Co zasygnalizował Donald Tusk?

Zasygnalizował chęć powrotu do ostatecznej konfrontacji z Kaczyńskim. 

Jasne. Też chcę jego odejścia. Tylko najpierw - żeby to zrobić - trzeba dobrze zdiagnozować dlaczego, po 6 latach, i całej masie błędów, PiS nadal jest liderem sondaży. Bez odpowiedzi na to pytanie o odsunięciu Kaczyńskiego nie ma mowy. 

Argument, że PiS wygrywa, bo się trochę podzielił ukradzionym i wezwanie do walki ze złem jest - być może - dobrym hasłem do nadania wigoru oklapłej Platformie, ale chyba nie na to, żeby wygrać z mającym dziś 40% PiSem. Żeby z nim wygrać trzeba pokazać co zrobimy inaczej. 

A tego nie było. Mówiąc górnolotnie. Tusk walczy ze złem. Ale o jakie dobro? Tego nie wiemy.

Bo walka o dobro, czy też wartość choćby taką jak wolne sądy - choć ze wszech miar słuszna - jest, delikatnie tak to ujmując, wyborczo mało chwytliwa. 

Krótko mówiąc: smutno mi po przemówieniu Donalda Tuska…

                                                            Jan Filip Libicki

 

Centrum Rekreacji Oborniki będzie miejscem spotkania z politykami Prawa i Sprawiedliwość. Tematem będzie kampania prezydencka.
Wg pracowni Ipsos liderem w wyścigu o prezydenturę jest Rafał Trzaskowski.
W spotkaniu noworocznym okręgu 38 z europoseł Anną Bryłką udział brali Szymon Nowacki i Sebastian Kolanko.
Poseł Bartłomiej Wróblewski apeluje o realizację projektu "Pancerna Wielkopolska".
Kandydat bezpartyjny na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, popierany przez partię albo szef partii, który twierdzi, że jest niezależny – czy to ma sens? Czy partie polityczne chcą oszukać wyborców?
Świadczenie pieniężne z tytułu pełnienia funkcji sołtysa będzie przysługiwało po 7 latach. Poinformował o tym Poseł na Sejm RP Adam Luboński.
Korporacje samorządowe wskazują, że ustawodawca nierówno potraktował wójtów, burmistrzów i prezydentów wprowadzając dwukadencyjność, bo takiego ograniczenia nie zastosował w stosunku do pozostałych dwóch szczebli samorządu terytorialnego, czyli zarządu powiatu i zarządu województwa. Takiego samoogr…