Przejdź do głównej treści

Poprę Fundusz Odbudowy. Z ryzykiem, że PiS rozda go swoim, albo rozkradnie

| Jan Filip Libicki, fot. P. Łysakowski | Polityka

Sporą część tego Funduszu stanowią pożyczki. Mają one to do siebie, że trzeba je kiedyś oddać. A szczególnie trudno oddaje się pieniądze pożyczone i źle zainwestowane.

W przyszłym tygodniu Senat zajmie się Funduszem Odbudowy. Będę głosował za tym Funduszem. Z senacki poprawkami. Dlaczego?

Bo tak ogromne środki są dla Polski szansą na odbudowę gospodarki po pandemii. Czy mam obawę, że PiS będzie wykorzystywał te środki dla własnych celów polityczno – wyborczych? Oczywiście że tak. Uważam nawet, że tak po prostu będzie, że część tych środków może nawet zostać rozkradziona. Dlaczego więc będę głosował za tym Funduszem?

Podam przykład słynnego już Funduszu Inwestycji Lokalnych. Otóż mam w swoim okręgu wyborczym pewien powiat. Do Funduszu Inwestycji Lokalnych wnioski złożyły wszystkie gminy wchodzące w skład tego powiatu. Środki otrzymała jedną i to na dwie inwestycje. To jest akurat ta gmina, w której obecny włodarz jest najbardziej przyjazny partii rządzącej. Przypadek? Absolutnie nie.
Rezultat jednak jest taki, że te inwestycje w tej gminie powstaną. Komfort życia mieszkańców się podniesie, a wykonawcy inwestycji otrzymają zapłatę za swoją pracę.

Czy to oznacza, że te środki zostały wydane według klucza merytorycznego i sprawiedliwie? Nie. I dlatego jako opozycja do końca powinniśmy byli- grożąc nie oddaniem głosu za ratyfikacja - zmuszać PiS do zaakceptowania takiego mechanizmu, który by tę sprawiedliwość i merytoryczność zapewniał. Dlatego też – jako Senat – zaproponowaliśmy ustawę o Agencji Spójności i Rozwoju, w której skład wchodzili by przedstawiciele wszystkich organów publicznych oraz samorządu, a która nadzorowała by wydawanie tych środków. Pod tym projektem podpisali się przedstawiciele wszystkich ugrupowań tworzących większość senacką. Teraz tę rolę będą musiały spełnić senackie poprawki.
Lewica uznała, że zrobi to lepiej negocjując sama. Nie zarzucam jej złych intencji, zarzucam jej tylko pójście na ryzyko, że gdy negocjuje sama to PiS może ją ograć . Czy tak będzie? Zobaczymy. Może też, na tę decyzję, nałożył się standardowy paternalizm kierownictwa Platformy Obywatelskiej wobec mniejszych partnerów? Jeśli to było bodźcem do samodzielnego podjęcia rozmów, to akurat to rozumiem.

Na koniec dwie uwagi. Pierwsza to taka, iż nie jestem do końca przekonany co do zapewnienia rządu, że nie mamy tutaj do czynienia z uwspólnotowieniem długu. Ta sprawa nie jest dla mnie do końca jasna.

I kwestia druga. Na którą nikt nie zwraca uwagi. Sporą część tego Funduszu stanowią pożyczki. Mają one to do siebie, że trzeba je kiedyś oddać. A szczególnie trudno oddaje się pieniądze pożyczone i źle zainwestowane.

                                                                                                                                                                                             Jan Filip Libicki

 

Centrum Rekreacji Oborniki będzie miejscem spotkania z politykami Prawa i Sprawiedliwość. Tematem będzie kampania prezydencka.
Wg pracowni Ipsos liderem w wyścigu o prezydenturę jest Rafał Trzaskowski.
W spotkaniu noworocznym okręgu 38 z europoseł Anną Bryłką udział brali Szymon Nowacki i Sebastian Kolanko.
Poseł Bartłomiej Wróblewski apeluje o realizację projektu "Pancerna Wielkopolska".
Kandydat bezpartyjny na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, popierany przez partię albo szef partii, który twierdzi, że jest niezależny – czy to ma sens? Czy partie polityczne chcą oszukać wyborców?
Świadczenie pieniężne z tytułu pełnienia funkcji sołtysa będzie przysługiwało po 7 latach. Poinformował o tym Poseł na Sejm RP Adam Luboński.
Korporacje samorządowe wskazują, że ustawodawca nierówno potraktował wójtów, burmistrzów i prezydentów wprowadzając dwukadencyjność, bo takiego ograniczenia nie zastosował w stosunku do pozostałych dwóch szczebli samorządu terytorialnego, czyli zarządu powiatu i zarządu województwa. Takiego samoogr…