Radni na rowerach. Dokąd jeżdżą?

Liczba ścieżek rowerowych w naszym regionie rośnie. Bogactwo lasów zachęca też do korzystania z tych przestrzeni.
Jarosław Paulus często korzysta z roweru. Staje się on dla niego niejednokrotnie środkiem lokomocji do pracy.
Rower w większym lub mniejszym stopniu towarzyszy mi odkąd pamiętam. Obecnie jest dla mnie najlepszą formą aktywności fizycznej a równocześnie relaksu. Staram się kilka razy w tygodniu wybrać na conajmniej godzinną przejażdżkę, i bardzo często jest to dla mnie czas wyciszenia, rozmyślań a czasami także ucieczki od codzinnych obowiązków. Każdy przejechany kilometr pozwala mi też obserwować jak zmienia się świat, który mnie otacza, a że najczęściej jeżdzę po ścieżkach i ulicach naszej gminy widzę jak pięknie się ona rozwija. Jeśli tylko pogoda na to pozwala, rowerem staram się też dojeżdżać do pracy - z jednej strony jest szybciej niż samochodem, a z drugiej, to taka moja mała cegiełka dla ochrony klimatu i środowiska. Wszystkim gorąco polecam!!!
Radny Zbigniew Chudzicki potrafi przejechać kilkadziesiąt kilometrów.
Uwielbiam turystykę rowerową ponieważ można aktywnie spędzić czas a dodatkowo pozwiedzać ciekawe miejsca oraz być w kontakcie z naturą. Często jeździmy rodzinnie w weekendy, gdy jest więcej czasu na wypad. Ulubione trasy Rogoźno - Czarne- Skoki- Budziszewko. lub Rożnowo - Łukowo - Oborniki -Jaracz - Wełna. Jak jadę samodzielnie to staram się przejechać minimum 4O km.
Jazda rowerem dla Przemysława Szramy oznacza pokonywanie długich tras. Które poleca?
Oborniki, ale i pewnie każda miejscowość, ma swoje wyszukane trasy rowerowe zdala od ludzi i aut, za to blisko natury i dzikich nieodkrytych miejsc. Bardzo lubię jeździć przez białą drogę od Stobnicy do Dąbrówki Leśnej, Pacholewem w stronę Nieszawy, albo od Gołaszyna do Maniewa, gdzie znajduje się kapitalna droga kamienna otoczona po obu stronach pięknymi drzewami.
Oprócz tego polecam trasę na Objezierze i okoliczne wsie. Ponadto warto zobaczyć okolice Kowanówka, Jaracza i wszystkie pobliskie trasy leśne. Mam też takie hobby, aby coraz to częściej w trakcie eksploratacji pobliskich dróg wyszukiwać takich miejsc i ścieżek, gdzie nigdy nie bylem. Wbrew pozorom to ogromna frajda zobaczyć miejsce z innej perspektywy albo kompletnie nowe. W zasadzie robiąc kilkadziesiąt km regularnie ciężko rozróżnić gdzie jeździ się najwięcej. Najpiękniejszym uczuciem jednak jest motywowanie się przy akompaniamencie ulubionej muzyki i pobyt sam ze sobą. Jako kinesttyk skupiam się efektywniej a rozwiązywanie ciężkich zagadnień przychodzi zdecydowanie łatwiej. Polecam rowerek wszystkim bo nie wymaga to tak naprawdę żadnego skomplikowanego sprzętu, umiejętności, siły czy tym podobne. To od ciebie zależy jakie są limity i granice. Jakie tempo i odległość. Jedno wiem na pewno, efekty są piorunujące przy regularnym ruchu.
Na brak zajęć nie narzeka Szymon Chmielewski. Radny z Lipy stara się wykorzystywać jednak wolne chwile na jazdę rowerem.
Chociaż mam bardzo mało czasu wolnego, to jazdę na rowerze traktuje jako możliwość spędzenia czasu z partnerką. Bardzo lubimy trasę z Lipy do Dąbrówki lasem, do Obornik i ścieżką rowerową w stronę Stobnicy i przez Nowołoskoniec lasami wracać do Lipy. Następną używaną przez nas trasą jest droga przez Dąbrówkę Ludomską do Gościejewka, Wiardunek, Gorzewa i do Lipy. Są to bardzo zróżnicowane odcinki, a co za tym idzie uprzyjemniają podróżowanie rowerem, do czego gorąco zachęcam.