Przejdź do głównej treści

Popularność kredytów frankowych

| Artykuł sponsorowany | Finanse
foto:freepik.com
foto:freepik.com

O ile u początku lat dwutysięcznych kredyty we frankach zyskiwały rekordy popularności, dziś praktycznie zniknęły z rynku. Powodem było załamanie rynku, gdy kurs franka podrożał z dnia na dzień o sto procent. Doprowadziło to do wielu dramatów finansowych Polaków i nie tylko Polaków.

Rosnąca popularność

Kredyty we frankach szybko stały się sposobem na szybkie i realne spełnienie marzeń o własnym mieszkaniu, samochodzie a nawet biznesie. Banki chętnie udzielały kredytów we frankach, a Polacy chętnie się zadłużali nie zastanawiając się nad ryzykiem zmian kursowych w perspektywie czasu. Na tamtą chwilę kredyt w CHF był bajecznie tani, łatwo go było dostać, nawet na bardzo długi okres kredytowania. Raty kredytów we frankach były bardzo niskie, dzięki czemu wiele osób pokusiło się o zakup własnego domu, mieszkania, o czym nie śmieliby pomyśleć, gdyby mieli dokonać zakupu za gotówkę. Coraz więcej banków udzielać zaczęło kredytów frankowych, dowolnie konstruując umowy kredytowe, zabezpieczając się przed ewentualnym ryzykiem.

Załamanie kursu

Eldorado frankowiczów trwało do feralnego czwartku 2015 roku, kiedy to kurs franka skoczył w górę z bagatela niepełnych 2 złotych do prawie 4 zł. Nagle kredyty we frankach podrożały o drugie tyle, pewnym rozwiązaniem było przewalutowanie ich na złotówki uciekając przed obawą dalszego wzrostu kursu. Z czasem było jedynie gorzej, kurs się umocnił i zaczął rosnąć proporcjonalnie do innych walut. Nawet osobom zarabiającym w CHF trudniej było spłacać kredyty. Frankowicze zaczęli szukać rozwiązań, pomocy, jednak wsparcie nie nadeszło, a ta pomoc która przyszła ze strony państwa była chwilowa, doraźna i zdecydowanie niewystarczająca. Stagnacja trwała kilka lat, zanim znaleziono możliwość unieważnienia umowy kredytowej z powodu jej abuzywności. Od 2020 roku kiedy TSUE potwierdził abuzywność umów jako podstawą do unieważnienia kredytu, frankowicze lawinowo ruszyli do sądów z pozwami przeciwko bankom. Sądy zostały zasypane pozwami, a frankowiczów zdobywających się na ten krok nieustannie przybywa. Zyskać można ogromne kwoty, stracić można wiele, jednak warto zainwestować w koszty procesu, kompetentną pomoc prawną.

Dobre wieści

Najnowsze wiadomości frankowicze są niezwykle optymistyczne, również dla osób, które kredyt we franku już spłaciły, a nie podpisały wcześniej ugody z bankiem, ani go nie przewalutowały. Coraz łatwiej i szybciej można kredyt frankowy unieważnić. Podstawą jest jednak zawarcie w umowie klauzul niedozwolonych. Jeśli nasza umowa z bankiem ma charakter abuzywny, możemy wytoczyć przed sądem powództwo z roszczeniem unieważnienia umowy, które skutkuje natychmiastowym rozliczeniem kredytu po kursie z dnia podpisania umowy bankowej. Ilość orzecznictwa przemawiającego za unieważnieniem, wyroków TSUE wspierających walkę frankowiczów o sprawiedliwość, jak też doświadczenie kancelarii frankowych pozwalają na optymizm. Oczywiście w zależności z jakim bankiem podpisaliśmy umowę, na jakich warunkach ma znaczenie dla sprawy i może powodować, że sprawa frankowa potrwa dłużej, będzie bardziej skomplikowana, wymagająca. Co więcej gwarancji wygranej wciąż nie ma, sąd może umowę kredytu unieważnić, ale nie musi.

 

Image by stockking on Freepik

– ​Polska należy do siedmiu krajów UE, które do tej pory nie wprowadziły jeszcze euro. 
Rozpoczyna się sezon komunijny – czas uroczystości, rodzinnych spotkań i… (często bardzo drogich) prezentów. Ale czy wręczone dzieciom upominki mogą wiązać się z obowiązkiem podatkowym? Wyjaśniamy, kiedy komunijny prezent staje się darowizną, którą trzeba zgłosić fiskusowi.
Wielu konsumentów nie zdaje sobie sprawy, że mogą znacząco obniżyć koszty swojego kredytu, a nawet odzyskać część wpłaconych pieniędzy. Wszystko dzięki instytucji prawnej znanej jako sankcja kredytu darmowego (SKD). Choć mechanizm ten istnieje w polskim prawie od lat, dopiero niedawno zaczęto z nie…
Nie najlepsze dane z gospodarki w I kwartale roku oraz inflacja o połowę niższa niż w chwili ostatniej obniżki stóp – to zdaniem Ludwika Koteckiego, członka RPP, wystarczająco mocne powody przemawiające za cięciem kosztu pieniądza już na majowym posiedzeniu.
Osobom fizycznym pozostało niewiele czasu na rozliczenie się z fiskusem. Sezon rozliczeń podatkowych za rok 2024 mija 30 kwietnia. Tymczasem z najnowszych danych Ministerstwa Finansów wynika, że niemal połowa jeszcze tego nie zrobiła.
Osoby uprawnione do renty socjalnej, które są całkowicie niezdolne do pracy oraz do samodzielnej egzystencji, będą otrzymywać dodatek dopełniający do swojego świadczenia. Pierwsza wypłata nastąpi w maju 2025 r. wraz z rentą, z wyrównaniem od stycznia.
Urząd Skarbowy w Obornikach przypomina o możliwości skorzystania z ulgi na dzieci. Rozliczenia podatkowe za rok 2024 należy złożyć do 30 kwietnia.